sobota, 23 lutego 2013

Rozdział XXII

Cieszyłam się, że Louis nic przede mną nie ukrywa. Dziwiło mnie tylko to, że El jest tak zawzięta. Rozumiem, że go kocha, ale bez przesady. Jak wiem to ona go zostawiła, więc sama jest sobie winna. Pocałowałam chłopaka w policzek i szepnęłam do ucha ciche dziękuję, po czym zaproponowałam dziewczyną zakupy. Ucieszyły się na wieść i odrazu pobiegły się przebrać, ponieważ nie mieliśmy za dużo czasu... Rodzice Louisa dzisiaj wylatują, więc postanowiłam spędzić z dziewczynkami trochę czasu. Pierwsze co to nasze kroki skierowałyśmy w stronę lodziarni, a później do galerii handlowej. Po kilku godzinach zakupów musiałam zadzwonić po Louisa. Jeszcze nigdy w życiu się tak nie obkupiłam. Ale cóż czego się nie robi dla sióstr swojego chłopaka. Louis po 40 minutach po nas przyjechał. Zawsze mogę na niego liczyć, nawet w takich błachostkach jak ta. Wystarczył jeden telefon i był. Za to go kochałam, wspierał mnie. Był zupełnie inny niż Dawid. Na nasz widok zaczął się śmiać, po czym zabrał torby i ruszyliśmy w stronę domu. Droga minęła ekspresowo, ponieważ Louis jechał bardzo szybko. No tak nie zwróciłam uwagi na czas,a jeszcze mięliśmy zjeś obiad. Na szczęście misiek coś ugotował. Gdy weszliśmy do domu zaczęło się prezentowanie nowych rzeczy. Miło jest widzieć tak wielką radość na twarzach małych dzieci. No moze nie takich małych...
ML-Nikol bardzo dziękujemy, ale naprawdę nie musiałaś :)
J-Ale chciałam :)
ML-Ty masz takie złote serce dziewczyyno. Louis nie spieprz tego...
Zaczęliśmy się głośno śmiać, po czym chłopak przytulił mnie i odpowiedział -Nawet bym nie śmiał.
Wszystko w jadalni było już gotowe, a po domu rozchodził się śliczny zapach. Usiedliśmy do stołu. Zajęłam miejsce koło Louisa i jego mamy. Chłopak podał kurczaka i zaczał dzielić go pomiędzy nas kiedy do domu wpadli chłopcy. Pierwszym, którego zobaczyłam był oczywiście Niall, a zaraz po nim Zayn.
N-No wiecie co jedzenie, a ja zaproszenia nie dostałem. Louis co to ma znaczyć? Gdzie dla mnie kawałek.
L-Nie ma za późno.
Na twarzy Horana było widać wielki smutek, więc postanowiłam oddać mu swoją porcję. Ja i tak nie byłam głodna, więc wypiłam tylko lampkę wina i wzięłam kawałek od Louisa. Po obiedzie Louis odwiózł rodziców na lotnisko. W domu został tylko Harry. Niall pojechał do Sami, Zayn do kina, a Liam chyba na zakupy. Byłam strasznie zmęczona, więc zdecydowałam się na kąpiel. Napisałam Louisowi kartkę, którą zostawiłam na łóżku i wskoczyłam do wanny pełnej wody oraz piany. Siedziałam w niej dobrą godzinę. Zawsze mnie to odprężalo... Tak było i tym razem. Gdy miałam już wychodzić z wanny usłyszałam jak drzwi do sypialni Tomlinsona się otwierają i ciche stukanie w drzwi od łazienki. Myślałam, że to Louis, ale się myliłam.
J-Wejdź kochanie :)
H-Ohh serio mogę?
J-Harry co ty tu robisz ?
H-Chciałem pożyczyć shampon, bo mój się skończył.
J-Nie mogłeś wziąć od chłopaków, wiesz że się kąpałam.
H-Ale ja używam takiego jak Louis.
J-Bierz ten shampon i wynoch, bo jeszcze Louis cię zobaczy.
Loczek wział płyn i wyszedł. Jak on wogóle mogł. Rozmumiem, że chciał pożyczyć, ale powinien chwilę poczekać. Nie zastanawiając się dłużej wyszłam z wanny i zaczełam się wycierać, nałożyłam na siebie swój ulubiony czekoladowy balsam oraz ubrałam się w dresy chłopaka. Zeszłam na dół, gdzie w salonie siedział Harold. Nie miałam ochoty na jego towarzustwo, więc poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie ciepłą herbatę i zadzwoniłam do Louisa. Okazało się, że jest na zakupach i będzie trochę później. Pijąc herbatę do kuchni wszedł loczek. Zaczęliśmy żartować. Pomyślałam, że już mu minęło, więc zgodziłam się oglądać z nim film. Poszliśmy do salonu. Usiadłam na sofie, a Harry wybierał jakiś film. Stanęło na Zmierzchu.Usiadł obok i ze stolika wział miskę z popcornem. Po chwili zaczał się do mnie przybliżać i w pewnym momencie zaczał mnie całować. Chciałam się wyrwać, ale nie mogłam przycisnął mnie do siebie. Usłyszałam tylkoo trzask drzwi. Gdy się obruciałam zobaczyłam zdziwionego...

Przepraszam, że krótki, ale nie mam weny. Dzisiaj pojawi się jeszcze jeden rozdział. Dziękuję za miłe słowa. Nikki :)

2 komentarze:

  1. Czy bedzie jakas scene +18?
    Tak to fajny ale za krotki. Niech bedzie wiecej Herry'ego...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. tak zgadzam sie z tą powyrzej więcej Harrego i kiedy wrzucisz kolejny rozdział? plis :D

    OdpowiedzUsuń