Zajechaliśmy pod dom. Dawida już nie było. Może dał sobie spokój. Weszliśmy do domu. Panował hałas. No tak robią obiad. Zapewne Alan i Sami rzucają się jedzeniem, a Niall płacze, że je marnują. Nie myliłam się. W kuchni panował harmider. Od razu poszliśmy z Lou na górę. Ja się pakowałam, a on siedział na twitterze. Zapakowałam troszkę ciuchów. Sukienkę zapakowałam w folię. Postanowiłam się jeszcze przebrać bo moje ciuchy były lekko przybrudzone. Wyszperałam z szafy to: http://www.ubiore.pl/style/120206/. Zapakowałam potrzebne rzeczy w torbę, Louis wziął walizkę i zeszliśmy na dół. Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i ruszyliśmy w drogę. Louis prowadził bardzo szybko. Droga minęła nam szybko. Cały czas się śmialiśmy z byle czego. Louis oczywiście śpiewał, a gdy dołączyłam ja to już był wokal. Po trzech godzinach byliśmy na miejscu. W domu było już pełno gości. Weszliśmy do środka. Myślałam, że najpierw pojedziemy do rodziców Lou, ale się pomyliłam. Zresztą nie mieliśmy za bardzo kiedy. Chłopak przedstawił mnie przyjaciołom. Stan zaprowadził mnie do pokoju na piętrze, a Lou poszedł po nasze walizki. W pokoju było tylko jedno wielkie łóżko. No to cóż nie mam wyjścia. Chyba, że Lou będzie spał na podłodze. Poszłam do łazienki się pomalować i poprawić włosy. Loui przyniósł nasze rzeczy. Zabrałam moją kreację do łazienki i się przebrałam. Wybrałam tę http://stylistki.pl/stworz-zestaw/252553/ . Miałam jeszcze jedną, ale do tej miałam większy sentyment. Louis ubrał się w pokoju. Gdy wyszłam z łazienki chłopak zaniemówił. To było cooś nowego, ponieważ on cały czas nadaje. Dopiero po kilku chwilach wykrztusił z siebie parę słów.
L-Wow! Wyglądasz cudownie.
J-Dziękuję, a teraz może już chodźmy, bo na nas czekają.
Wyszliśmy z pokoju. Wzięłam chłopaka pod rękę i zeszliśmy na dół. Staliśmy czekajac na Stanley'a, kiedy podeszła do nas prześliczna brunetka. Zauważyłam, że Louis nie jest z tego powodu zadowolony.
<z perspektywy Louisa>
Byłem strasznie zły na Stana, kiedy zobaczyłem El. Miało jej nie być. Obiecał mi. Kocham teraz Nikol, ale gdy ją zobaczyłem wspomnienia wróciły. Ona tak bardzo mnie skrzywdziła. Nie potrafię jej tego zapomnieć.
E-Hej Louis tak dawno się nie widzieliśmy, widzę, żę znalazłeś sobie kogoś. W prasie jest o was głośno.
J-Cześć El. Poznaj Nicol. A Nikki to jest Eleanor.
Dziewczyna przywitała się z Elą. Całe szczęście, że musieliśmy już jechać. Nie wiem co miałem robić. Jak się zachować. Zależy mi na Nikki, ale gdy ujrzałem El wszystko, wszystko wróciło. Już udało mi się zapomnieć, a ona znów się pojawia. Muszę wreszcie zdecydować. Postawić wszystko na jedną kartę. Nie umiem być przyjacielem Nicol. Nie potarfię !
Razem z Lou wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy za parą młodą. Oni wyglądali razem tak ślicznie. Po niecałej godzinie było już po wszystkim. Muszę przyznać, że tu wszystko wygląda inaczej. Ale to w końcu Anglia. Po zawarciu związku małżeńskiego, para zaprosiła wszystkich na wesele. Wsiedliśmy w samochody i pojechaliśmy do restauracji. Obiad był przepyszny. I zaczęły się tańce. Louis rwał się oczywiście jako pierwszy, ale ja czułam, że coś jest nie tak. Odkąd zobaczył El zrobił się taki nieswój. Chciałam z nim porozmawiać. Wiem, że to nie był czas i miejsce, ale czułam, że coś się stało. Poprosiłam go, abyśmy wyszli na spacer. On oczywiście się zgodził. Zabrał mnie do prześlicznego parku. Znał to miasto jak nikt inny. W końcu tu się wychował. Ja też znam Kraków, jak swój dom. To chyba normalna rzecz. Szliśmy alejkami, kiedy chłopak stanął.
L-Ja muszę ci to wreszcie powiedzieć. Nie potrafię być tylko twoim przyjacielem. Nie potrafię rozumiesz ! NIe mogę znieść tej myśli, że możesz być z kim innym. Ja cię poprostu kocham. I dzisiaj jak spotkałem El uświadomiłem to sobie jeszcze bardziej. Nie mogę pozwolić na to, żeby ktoś mi cię zabrał. Wiem, że nasza znajomość nie zaczęła się dość dobrze. Bo oboje byliśmy pijani i nic nie pamiętamy z tej nocy,ale chcę zacząć wszystko od początku. Jakby tej nocy nie było. Jak byśmy się poznali normalnie. Jeśli mnie nie kochasz zrozumiem to i dam ci spokój, ale proszę nie mogę już dłużej na ciebie czekać. Gdy na ciebie patrzę nie mogę się powstrzymać chciałbym cię tak mocno przytulić i pocałować i wreszcie powiedzieć ,,KOCHAM CIĘ,,.
J-Jejku Louis ja nie wiem co powiedzieć. Może poprostu, że też cię bardzo kocham.
Chłopak mocno mnie przytulił i zaczęliśmy się namiętnie całować. Nie mogliśmy oderwać od siebie ust. Ale błysk flesza przerwał nam tę chwilę. Chwilę, którą zapamiętam do końca życia. Louis chciał pobiec za fotoreporterem, ale go zatrzymałam.
J-MI to nie przeszkadza. Chyba, że ty się mnie wstydzisz?
L-Skarbie ciebie ? Jak mogę się ciebie wstydzić.
J-Wiesz, że zaraz będą o tym wiedzieli wszyscy?
L-Wiem, ale jestem szczęśliwy i tylko to się liczy. Jesteś tu ze mną jako moja dziewczyna. To jest najważniejsze-powiedział po czym znów zaczęliśmy sie całować. Tak bardzo lubiałam czuć smak jego ust. Kochałam to uczucie. Wreszcie byłam szczęśliwa i nie bałam się, że Dawid może wszystko zniszczyć.
DALEJJJJJJJ
OdpowiedzUsuńIZ