< z perspektywy Nikki>
Wzięłam małego i udaliśmy się na swoje miejsca, aby obejrzeć koncert. Świetnie się razem bawiliśmy. Jak za starych dobrych czasów. Brakowało mi tych idiotów. Tom cały czas skakał i cieszył się tym, że widzi swojego ojca na scenie.
-Mamo chce mi się siku!
-Tomciu zaraz jest koniec to pójdziemy.
-Aje ja nie wytsymam. Zaraz się zleje i dopiejo bedzie tu morze !
-To ja z nim pójdę-zaproponawał Dawid i biorąc małego na ręcę skierowali się w stronę toalety. Po chwili chłopcy stanęli w rzędzie i Liam zabrał głos. Podziękował fanom za to, że są im wierni tak długo, pożartowali, zaraz po nim swoją mowę wygłosił Niall i reszta chłopców, a na sam koniec do swoich ust mikrofon zbliżył Louis " Chciałbym wam bardzo podziękować, za wszystko co dla nas robicie, że jesteście z nami już tyle lat, ale najbardziej chciałbym podziękować dwóm najwspanialszym osobom w moim życiu za to, że są tu dzisiaj ze mną. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech i po moich policzkach zaczęły spływać pojedyńcze łzy szczęścia. Sami przytuliła mnie do siebie i zaczęłyśmy się śmiać. CHłopcy na sam koniec zaśpiewali Little things i koncert się zakończył. Wzięłam Toma za rękę i poszliśmy na backstage, gdzie mięli na nas czekać chłopcy. Przecisnęłyśmy sie przez tłumy fanek, które kierowały ku wyjściu z areny. Zrobiłyśmy sobie z nimi parę zdjęć i miałyśmy już ruszać dalej kiedy zorientowałam się, że nie ma przy mnie Toma. Zaczęłam go szukać, ale nigdzie go nie było. Sam widziała moje przerażenie i zaczęła mnie uspokajać mówiąc, że na pewno pobiegł do Louisa. Zaczęłam panikować, a z moich oczu zaczęły spływać łzy.
< z perspektywy Louisa>
Skończyliśmy koncert i zeszliśmy ze sceny. Nie mogłem się doczekać, kiedy przytulę Nikki i Toma. Szliśmy całą piątko do garderoby, kiedy zauważyłem moją mamę i siostry. Chłopcy przywitali się z moją rodzicielkę i poszli dalej. Ze mną został tylko Niall. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że moja mama nie wie o powrocie Nikki. Chciałem jej wszystko powiedzieć, ale nie zdążyłem, ponieważ ona od razu zapytała o Mel. No tak nawet nie wie, że już nie jesteśmy razem.
J-Mamo ja ci muszę coś powiedzieć, bo ....- niezdążyłem dokończyć zdania, ponieważ podbiegł do mnie uśmiechnięty od ucha do ucha syn.
T-Jacie tato ale dałes cadu :) A wujek Horcio myślałem ze rozdupcy ta gitaje.
M-Louis? O co w tym wszystkim chodzi.
Nie musiałem nic mówić, bo zza rogu wyszła Nicol z Samanthą. Wiem, że moja mama powinna być ona pierwszą osobą, która dowie sie o tym ze mam syna i Nikki wróciła, ale jakoś nie miałem odwagi, ani czasu jej o tym powiedzieć. Jak zobaczyłem jej minę byłem pewny, że postąpiłem źle. Podszedłem do Nicoli i pocałowałem ją czule w usta. Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić. Wiedziała, że ta chwila, kiedyś nastąpi jednak nie myślała, że tak szybko.
< z perspektywy Nikki>
Stałam i nie wiedziałam co mam zrobić. Wreszcie udało mi się wykrztusić z siebie parę słów.
J-Witaj Jay-uśmiechnęłam sie w stronę kobiety. Jednak ona nie podzielała mojego entuzjazmu.
S-To my was zostawimy samych. Biorę Toma i dziewczyny-przerwała nam brunetka. Pokręciłam twierdząco głową i poczułam jak Louis obejmuje mnie od tyłu. Czułam się wtedy tak bezpiecznie. Wiedziałam, że nic mi nie grozi.
Jay-Ale jak to jest możliwe? Przecież...
L-Mamo pozwól, że ci wszystko wyjaśnimy...
Jay-Cicho siedź przecież tu nie ma czego wyjaśniać. WIesz co Nicol myślałam, że jestes inna. Za szybko ci zaufałam. Pomyliłam się co do ciebie. Louis przecież jej zależy tylko i wyłącznie na twoich pieniądzach!
L-Nie mów tak !
Jay-Przejrzyj na oczy ! Zniknęła i pojawiła się w twoim życiu po 5 latach z jakimś bachorem!
L-To twój wnuk, a mój syn. Nie żaden bachor!
Jay-Nawet nie masz żadnej pewności ! Gdyby to był twój syn to dlaczego uciekła ?
L-Mamo uspokój się .... Chcę ci wszystko wyjaśnić...
Jay-Louis nie ! Już nie pamiętasz co przez nią przeszedłeś ? Nie pamiętasz terapii ? Chcesz żeby to się znów powtórzyło?
L-Nie będę tego słuchał jeśli przemyślisz swoje zachowanie odezwij sie !
Chłopak wziął mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę garderoby. Ja naprawdę go, aż tak skrzywdziłam? Jestem aż tak zła? Co Jay miała na myśli mówiąc o tej terapii? Dlaczego Louis mi nic o tym nie powiedział ?
Wiem, że nie jest taki długi jakiego się spodziewaliście, ale chciałam coś napisać. Mam do was prośbę jeśli macie jakieś pomysły co do akcji, jakieś fajne momenty , które możemy wykorzystać w opowiadaniu śmiało piszcie :D Bardzo nam to pomoże ;) Kochamy was :*
Super *.* nie mogesie doczekać nastepnego <3
OdpowiedzUsuńsuuper !!!! zresztą jak zawsze :) czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńna początku myślałam że ten dawit porwała toma :D a rozdział cudny ♥
OdpowiedzUsuńUbóstwiam twojego bloga ♥
OdpowiedzUsuńczekam na nn ♥
ej no kiedy następny bo już nie wiem czy w ogóle go piszecie mogłyscie przecież napisać go w majówkę czy jakoś tak :/
OdpowiedzUsuńSami Horan i Nicole Tomlinson. Mam was w kregach (Jagoda Tomlinson) :)
OdpowiedzUsuńszkoda że już nie piszecie :/
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie mogłybyście napisać jakieś zakończenie czy coś pliiiis :*
zgadzam sie :D
Usuńwielka szkoda ,ale mogłybyście napisać pożegnalny rozdział :]