< z perspektywy Nicol>
Musiałam to wszystko na spokojnie przemyśleć. Nie chciałam podejmować decyzji na szybko, dlatego zadzwoniłam do Sami.
-Kochanie potrzebuję twojej pomocy. Zaopiekujecie się tak na 5 dni Tomem :)
-Nikki co się stało ?
-Muszę wszystko przemyśleć. To jak, bo jeśli nie to zabiorę go...
-Jasne, jeszcze się głupio pytasz.
Pojechałam do domu, zamówiłam bilet do Grecji. Spakowanie rzeczy nie zajęło mi dużo czasu. Lot miałam jutro z samego rana, więc położyłam się spać. Rano obudził mnie budzik. Nie cierpiałam wcześnie wstawać, ale nie miałam wyjścia. Zjadłam śniadanie. Ubrałam białą bokserkę i morelową spódniczkę. Na ramiona zarzuciłam kremowy sweterek. Upewniłam się czy mam potrzebne dokumenty i wyszłam z domu. Na lotnisku byłam po kilkunastu minutach. Miałam szczęście, że nie było korków. Zadzwoniłam jeszcze do Sami, aby poinformować, ją gdzie jadę i zapytać o Toma. Komu jak komu, ale jej pomgłam powiedzieć wszytstko. Odprawa nie zajęła dużo czasu, więc miałam jeszcze czas, aby zakupić coś do czytania i picia. Obeszłam wszystkie sklepy, kiedy na monitorze wyświetlił się numer mojego lotu. Od razu udałam się do wejścia na pokład samolotu. Zajęłam swoje miejsce i modliłam się, aby nikt koło mnie nie usiadł. Nie to że jestem mało towarzyska, ale po prostu nie lubię wścibskich ludzi, którzy zasypują mnie stosami pytać. Rozłożyłam wszystkie swoje rzeczy na siedzeniu, ponieważ drzwi od samolotu zostały już zamknięte i mieliśmy już ruszać, kiedy usłyszałam głos jednej ze stewardessy : " Bardzo przepraszamy za minimalne opóźnienie, ale własnie dostaliśmy wiadomość, że jeden pasażer tego samolotu się spóźni, oczekiwany czas czekania to około 10 minut. Jeszcze raz przepraszam ". Świetnie! Nie dość, że musimy na kogoś czekać, to jeszcze napewno usiądze koło mnie, bo to jedyne wolne miejsce. Nawet nie wiem,kiedy minęło to 10 minut i właśnie ktoś wchodził na pokład. Kiedy zobaczyłam Louisa, uśmiechającego się od ucha do ucha myślałam, że uduszę Sam. Miała mu nic nie mówić.
J-Co ty tu robisz ?
L-Lecę ze swoją dziewczyną na wakacje!
J-Po pierwsze lecę sama, a po drugie nie jestem twoją dziewczyną!
L-Nikki daj mi szansę. Nie rozumiesz, że ci nie powiedziałam, bo wiedziałem, że będziesz chciała odejść! A na to nie pozwolę. Kocham Cię nawet nie wiesz jak bardzo!
J-Louis ja muszę ton wszytsko przemyśleć. Dlatego chciałam wyjechać sama. Żeby nikt mi nie przeszkadzał. Jadę na wakację i nic, ani nikt mi ich nie zepsuje.
L-W takim razie jadę z tobą.
J-Rób sobie co chcesz!
Resztę lotu spędziłam słuchając muzyki i nie zwracjac na chłopaka uwagi. Gdy odebrałam bagaże skierowałam się w stronę postoju dla taksówek. Usłyszałam za sobą głos Louisa.
L-Co robisz?
J-Nie widać, jadę do hotelu.
L-Nicol przestańmy się wreszcie sprzeczać. Nie widziałem Cię pięć lat. Nie marnujmy czasu na jakieś bezsensowne kłótnie.
J-Kochanie kto powiedział, że ja się z tobą kłócę. Chcę tylko to wszytsko przemyśleć na spokojnie.
L-Nie ma nad czym myśleć. Ja i tak nie poślubiłbym Mel. Nie kocham jej rozumiesz. Modest naciskało na mnie i musiałem. Zrobiłem to pod przymusem! Proszę cię daj mi szansę. Obiecuję że wszystko się zmieni.
J-Dobrze. Tylko obiecaj mi, że przez te pięć dni oderwiemy się od wszystkiego i spędzimy ten czas RAZEM. Nikt nam tego nie zepsuje.
L-OBIECUJĘ!
Brunet wziął ode mnie walizkę i zapakował ją do jednej z taksówek po czym pojechaliśmy do hotelu. Powiew ciepłego wiatru całkowicie mnie odprężył. Gdy tylko wypakowaliśmy swoje rzeczy ubrałam na siebie strój kąpielowy i poszliśmy na plażę.
Przepraszam, że jest dopiero teraz i taki krótki, ale nie miałam czasu, aby go napisać. Dzisiaj siedziałam 2 godziny ze sztandarem w kościele i pęka mi głowa, do tego jeszcze strasznie dużo nauki. Jutro pojawi się kolejny rozdział. Będzie on na pewno dłuższy. Jeszcze raz przepraszam, że jest on dopiero dzisiaj. Zostawcie po sobie jakiś komentarz. To bardzo motywuje do dalszego pisania. Życzymy miłego weekendu :)
jak fajnie ,że pojechał z nią <33
OdpowiedzUsuńczekam na następny , jesteś świetna :D
SORRY BARDZO! STAŁYŚMY, a nie SIEDZIAŁYŚMY! :D
OdpowiedzUsuńświetny a kiedy next ja i kolezanka z niecierpliwośca czekamy na następne twoje opwiadania
OdpowiedzUsuńjutro :)
UsuńNicol ja też jestem w sztandarze i też lubię Louisa <3 :D
OdpowiedzUsuńej mam pytanie czy jak bym wam podała nr. gg to czy pisały byście do mnie jak dodacie rodział?? :p
OdpowiedzUsuńkomentuje karzdy rozdział bardzo mi sie podoba wasze opowiadanie sama pisze jedno ale nie jest zbytno dobre :)
ps: niecierpliwie czekam na next :**
Jasne :) Możemy informować :D
UsuńŚwietny rozdział jak zawsze! Zapraszam do mnie: http://hopeforbett.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń43038814 to jest mój nr. mozecie informować mnie o rozdzałach ^^ będę wdzięczna :**
OdpowiedzUsuńto jest nr. gg xd
OdpowiedzUsuńkocham waszego bloga !!!!! kiedy next ?????!!!!! mnie też mogłybyście informować jak dodacie kolejną część ???? to mój gg 46977806 :) byłabym wdzięczna :D
OdpowiedzUsuńNominowałam Cie do Liebster Award :) Zapraszam na mojego bloga po uzyskanie dalszych informacji: http://little-dream-1d-cm.blogspot.com/2013/04/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńej a kiedy następna część :D bo się nie cierpliwie :D
OdpowiedzUsuńmożliwe, że dziś, ale mamy mnóstwo sprawdzianów i jeszcze kościół, bo do bierzmowania idziemy, więc nie jestem pewna :D
Usuńokok :D
UsuńMam takie pytanko... Co się dzieje z Dawidem i Fabianem ? Super opowiadania. Kocham kocham i jeszcze raz kocham wasze opowiadaniami.
OdpowiedzUsuńżyją sobie w Polsce :D chyba już niedługo znów się pojawią :D
Usuńkiedy next bo nie mogę się doczekać :D ???
OdpowiedzUsuńkochammm twojego bloga... (waszego) xdd.... Czytalam duuuuzo blogow o 1D, ale ten jest naprwde wspanialay :*. Akccja jest inna niz w innych blogach... Cos sie dzieje i wgl... Bardzo podoba mi sie pomysl z ta smiercie Nicol xd... I jej wspanialy powrot... Mam pytanie czy Mel bedzie z Zaynem??? Mam nadzieje ze rozdzial nastepny juz nie bawem... :DD
OdpowiedzUsuńnie możemy udzielić Ci takiej informacji, ale już niedługo wszystko będziesz wiedziała ;)
Usuńtylko nie kończcie go za niedługo :D blog jest wspaniały :D
Usuń